Manga wychodzi od września 2014 tworzą ją Takaaki Suzuki, który jest autorem Haifuri oraz pisał scenariusz do kinówki oraz serii OAVek Operation Victory Arrow w uniwersum Strike Witches, oraz Takeshi Nogami, który robił designy postaci do kinówki Girls und Panzer oraz ma na koncie trochę mang Strike Witches.
Tym razem też Ooarai nie będzie szkołą, która skupia naszą uwagę, ale przewinie się w tle podobnie jak sporo postaci z innych pobocznych serii tego uniwersum. Centrum uwagi są tym razem Shizuka Tsuruki oraz Rin Matsukaze, które tworzą drużynę gąsienicy w tankietce Typ 97 Te-Ke, którą rodzina Shizuki trzymała w starym browarze. Gdyż ponieważ Shizuka pochodzi z bogatej rodziny, która datuje się aż do klanu Takedy (stąd gąsienica, jako jeden z symboli rodu, oraz mon Takedów na przednim pancerzu), więc jeśli interesujecie się Sengoku tym lepiej dla was.
Ogólna fabuła jest raczej standardowa dla tej serii - wyzwania przeciwko kolejnym szkołom, zarówno tym, które poznaliśmy już w anime, chociaż czasem w innej formie (BC Freedom), jak i nowym i tu właśnie m.in. ten polski motyw czyli Bonple i ich dowódczyni o jakże wdzięcznym imieniu Jajka.
Poza tym jest też meta-fabuła, która jak na razie zaczyna zarysowywać się w trakcie arku turniejowego (w trakcie), więc nie da się o niej zbyt wiele powiedzieć, poza tym, ze toczy się raczej ponad głównymi bohaterkami.
Akcja toczy się wartko, z szalonymi komediowymi wstawkami bardzo w stylu serii, ale też potrafi wystrzelić przerysowaną mimiką rodem z Kakegurui czy historycznymi wstawkami z Sengoku, które wyraźnie odróżniają się stylistyką. Zdarzają się też momenty całkiem dosłownego yuri, więc jeśli nie lubicie to odradzam.
Podsumowując jest to zdecydowanie świeży i interesujący dodatek do tego uniwersum, skupiający się bardziej na sile pojedynczych charakterów i akcji niż bazowa seria, podlane sosem yuri i sengoku. W 34 rozdziałach które czytałem furinkazan pojawiło się przynajmniej 3 różne razy. Polecam.
Ojeej, zapowiadało się tak intersująco, czołgi, Takedy, a tu yuri jednak.
OdpowiedzUsuńMam jeszcze do nadrobienia dużo czołgodziewczynkowych rzeczy, bo widziałam tylko główną serię i któreś speciale, więc meh, jest w czym wybierać. Miło, że produkcja z aż takimi problemami dała podwaliny pod większy franchise, bo taki ledwo nakreślony świat miał potencjał i widzę, że jest choć trochę wykorzystywany.
No jest yuri, ale w kolejności: czołgi > takedy > yuri. Czy dużo to nie wiem, jest kinówka kilka krótkich mang, które nie są do końca przetłumaczone i ta OVA co teraz wychodzi, a wyszła 1/6 i pewnie ze 2 lata zanim się skończy. Specjale to nie pamiętam czy wszystkie widziałem, ale afair wszystkie były po 5 min średnio.
UsuńNo proszę. Kiedyś przeczytam, jak przebrnę prze aktualny backlog.
OdpowiedzUsuń