Sezon jesienny 2013 był tym momentem, gdy naprawdę ostro zacząłem oglądać anime. Sprawdzałem różne gatunki, poza klasycznymi akcyjniakami i mecha, które odkąd pamiętam mniej lub bardziej trafiały moje gusta. I trafiłem u SStefanii na pierwsze wrażenia z Non Non właśnie. Stwierdziłem, że sprawdzę, a co mi tam.
Po pierwszym odcinku było raczej średnio, trochę zbyt spokojnie, cóż, do wszystkiego trzeba się przyzwyczaić ;) Drugi był strzałem w 10 - humor sytuacyjny w pięknym wydaniu, płakałem ze śmiechu. I tak powoli, zaczęła mnie ta seria wciągać.
piątek, 24 stycznia 2014
czwartek, 16 stycznia 2014
Pierwsze wrażenia - Wake Up, Girls!
Lubię kromki życia, ale serii o idolkach w żadnym wydaniu jeszcze nie ruszałem. I pierwsze pozytywne zaskoczenie w tym sezonie, serio.
Żeby było ciekawiej, najpierw dostaliśmy 52 minutowy film - "Wake Up, Girls! Shinichin no Idol".
Żeby było ciekawiej, najpierw dostaliśmy 52 minutowy film - "Wake Up, Girls! Shinichin no Idol".
niedziela, 12 stycznia 2014
Pierwsze wrażenia - Sekai Seifuku: Bouryaku no Zvezda
Mała dziewczynka podbijająca świat, o tym jest ta seria, przynajmniej tak była zapowiadana i póki co tak wygląda. Mała dziewczynka, która podbije świat. Dokładnie tym zostajemy poczęstowani na samym początku.
sobota, 11 stycznia 2014
Pierwsze wrażenia - Mahou Sensou
Tym razem nie będzie milusio, nic a nic.
Mahou Sensou czy tam Magical Warfare, akcyjniak o typowym niewyrazistym bohaterze, tym razem z problemami rodzinnymi.
Mahou Sensou czy tam Magical Warfare, akcyjniak o typowym niewyrazistym bohaterze, tym razem z problemami rodzinnymi.
Pierwsze wrażenia - Hamatora
Kolejna seria, kolejne wrażenia ;)
Na wejściu wita nas mocno filozoficzny dialog. Główny bohater, Nice (Naajsu :D) rozmawia ze swoim kolegą przez telefon.
Na wejściu wita nas mocno filozoficzny dialog. Główny bohater, Nice (Naajsu :D) rozmawia ze swoim kolegą przez telefon.
Pierwsze wrażenia - Sakura Trick
Zaczynam tak trochę od środka, ale że sezon się już rozkręcił to lepiej podzielić się świeżymi niż kilkudniowymi wrażeniami. I od razu z grubej mańki, to na co wszyscy tak naprawdę czekali czyli YURI.
Garść obrazków:
Haruka idzie do liceum, oczywiście przed pierwszym dniem strasznie się denerwuje. Zastanawia się czy nie zadzwonić do swojej najlepszej przyjaciółki Yuu.piątek, 10 stycznia 2014
Słowem wstępu
Nowy rok, nowy blog. Czasem dobrze zacząć od zera, zwłaszcza jak jest pretekst. Pretekstem jest to, że oglądam ostatnio, tak od września, dużo anime, bardzo dużo, horrendalnie dużo. Aktualnie oglądam prawie wszystko co wychodzi, żeby sprawdzić co warto, czego nie.
Odkąd pamiętam zawsze coś oglądałem, czy to kreskówki, czy anime zanim jeszcze wiedziałem, czym jest anime, czy seriale. Z oglądaniem anime miałem różne okresy, to bardziej, to mniej intensywne, to z kolei długie przerwy, ale coś, gdzieś w tle zawsze się przewijało, zawsze trafiał się jakiś kumpel, który akurat oglądał coś interesującego. Oglądałem pojedyncze serie, na ogół zakończone, ale była też tona seriali, nadal jest, tyle, że tych nieco starszych, które nie uciekną... Oglądałem seriale, czytałem komiksy i tak jakoś nie ciągnęło mnie za mocno do "chińskich pornobajek" :P <śmiech> Aż do ostatniej jesieni, gdy nastąpiła serialowa posucha a amerykańskie sitcomy zupełnie mi się przejadły. Miałem trochę czasu, więc zacząłem oglądać, podpytywać znajomych co warto, a potem już poleciało. 10 serii z sezonu jesiennego oglądanych na bieżąco. :-]
Było o tym dlaczego, teraz będzie o tym co tu będzie. Na początek będą pierwsze wrażenia z tego co oglądam. Będzie ich sporo, bo większość serii już ruszyła. Będą pewnie jakieś recenzje na pewno anime, na pewno mangi, chociaż recenzje to grubo powiedziane, raczej końcowe wrażenia konsumenta kultury. Być może pójdę w stronę ogólnej popkultury, nadal jest tam sporo tego co lubię, zobaczymy.
Tymczasem mam nadzieję, że będzie się wam chciało czytać i komentować.
Allons-y!
Odkąd pamiętam zawsze coś oglądałem, czy to kreskówki, czy anime zanim jeszcze wiedziałem, czym jest anime, czy seriale. Z oglądaniem anime miałem różne okresy, to bardziej, to mniej intensywne, to z kolei długie przerwy, ale coś, gdzieś w tle zawsze się przewijało, zawsze trafiał się jakiś kumpel, który akurat oglądał coś interesującego. Oglądałem pojedyncze serie, na ogół zakończone, ale była też tona seriali, nadal jest, tyle, że tych nieco starszych, które nie uciekną... Oglądałem seriale, czytałem komiksy i tak jakoś nie ciągnęło mnie za mocno do "chińskich pornobajek" :P <śmiech> Aż do ostatniej jesieni, gdy nastąpiła serialowa posucha a amerykańskie sitcomy zupełnie mi się przejadły. Miałem trochę czasu, więc zacząłem oglądać, podpytywać znajomych co warto, a potem już poleciało. 10 serii z sezonu jesiennego oglądanych na bieżąco. :-]
Non Non Biyori |
Tymczasem mam nadzieję, że będzie się wam chciało czytać i komentować.
Allons-y!
Subskrybuj:
Posty (Atom)