niedziela, 10 stycznia 2016

Dwa lata, ło matko!

Yup. Blogasek skończył dziś właśnie drugi rok. Jak widać nie był to rok zbyt owocny.
Raz, ze mało mi się chciało oglądać a jeszcze mniej pisać, dwa, ze jak to starzy ludzie robią, znalazłem pracę i chwilowo nie mam zbyt wiele czasu. (i tym bardziej podziwiam SStefcie, ze pracując byłą w stanie nakurwiać notki w takim tempie w jakim to kiedyś robiła).
Niemniej, trzeba by jakoś podsumować.



Część z was wie, część nie, ale nabyłem nowego kompa i nadrabiam trochę zaległe gry z biblioteki, ostatnio głównie zaległe VNki, co akurat widać po wpisach :P

Poza tym od czasu do czasu jakąś zaległą serię maratonuję, pictures more or less related.

Ostatnio właśnie łyknąłem statko-dziewczynki. Bardzo przyjemna rzecz, jak się zrobi drobny research to duo nawiązań historycznych (te łapię) oraz do samej gry (te już niekoniecznie). I są dość mroczne momenty.


Wcześniej było bardzo dziwno-fajne OVA podrzucone przez roba.
Tenamonya Voyagers. Ciężko to opisać, lepiej obejrzeć.



Oraz nadrabiałem klasyki. Ostatnio głównie jednego, Spice and Wolf.


Co jeszcze w tym roku było, hmm?

A, konwenty, targi itp.
Zdecydowanie mój portfel nie był szczęśliwy. 

Najpierw było pierwsze od 3 lat MFK(iG) i nadrabianie części zaległości

 

Potem Targi Książki:


A wcześniej jeszcze Magnificon na którym było bardzo dużo znajomych twarzy i było suuuper :D
Ryucon, który był ok. Na koniec roku Mokon i Xmasskon, oba całkiem spoko.

Notek niestety było mało, obiecuje poprawę!


1 komentarz:

  1. Uh, thank, I guess? Ale to zależy od pracy, RLy :)
    Also, gratulacje, hepi berzdej i tak dalej :)
    Jeśli mogłabym coś zasugerować, popraw strukturę. Nie publikuj notki zaraz po napisaniu, daj jej trochę odczekać, przeczytaj uważnie. Mnie na przykład pomaga przejrzenie jej w podglądzie, nieedytorze w którym wprowadzam tekst - bo wtedy wygląda inaczej, więc już nie tak znajomo i coś się zawsze wyłapie.
    Wiem, że jest to Twój osobisty, óroczy i rooshoffy blogasek, a nie portal z ambicjami prasowymi jak Kotaku, ale warto jednak pomyśleć o pewnej przystępności, a nie pisać tylko dla wąskiego grona smyrających się pytkami po szyjach blogerów. Wiem co mówię, kiedyś jednego blogera do tego zachęciłam i teraz w sumie porzucił blogowanie, ale za to napisał teksty dla Poważnych Portali i nawet Papierowego Magazynu xD
    Więc, na przykład, mało kto będzie wiedział kim jest Urobutcher lub mało kogo obejdzie suche wymienienie imion postaci - to tylko tak na szybko z najnowszej notki :) Insajd dżołki i memeły są fajne, ale musi być coś poza nimi.
    Zastanawiam się ostatnio nad jakąś notką o podstawach rtobienia blogaska o bajkach, bo trochę już w tym siedzę i pisząc i czytając :)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jak coś od siebie napiszesz ;)