Pokazywanie postów oznaczonych etykietą autofellatio. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą autofellatio. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 5 kwietnia 2018

Time to reboot

Cześć, jeśli to czytasz to jesteś zapewne jedną z tych 5 znajomych osób które czytają tego bloga.


Jak zapewne udało Ci się zauważyć nie pojawiło się tu nic od ponad roku. Jest to po części spowodowane tym, że nadal okropną część mojego czasu zjada paskudna praca w korpo, po części tym, że było kilka dłuższych okresów gdzi konsumowałem mniej mango, a po części tym, że nawet jeśli mam o czym pisać to ciężko sklecić mi jakkolwiek sensowny tekst dłuższy niż 4 proste zdania.

Mimo wszystko jednak nie chcę żeby ten blog poszedł do piachu, dlatego:
a) Pojawi się tu kilka tekstów o LNkach które czytałem.
b) Pojawią się przynajmniej 2-3 recenzje amino z sezonu zima 2018.
c) Będzie tekst o mangowych lesbijkach z fetyszem stóp i sengoku jeżdżących czołgiem.
d) Jeśli do końca tygodnia nie pojawi się żaden koherentny tekst daję Ci prawo czytelniku nakopać mi do dupy.

To tyle teasera.

wtorek, 10 stycznia 2017

To już trzeci rok

No hej! Żyję, chociaż pewnie wszyscy, którzy to przeczytają, to wiedzą.

Ostatni rok nie obfitował we wpisy, tzn. jak widać udało mi się opublikować jeden...
Ale nie drżyjcie, blogasek non omnis moriar! Jest plan!



niedziela, 10 stycznia 2016

Dwa lata, ło matko!

Yup. Blogasek skończył dziś właśnie drugi rok. Jak widać nie był to rok zbyt owocny.
Raz, ze mało mi się chciało oglądać a jeszcze mniej pisać, dwa, ze jak to starzy ludzie robią, znalazłem pracę i chwilowo nie mam zbyt wiele czasu. (i tym bardziej podziwiam SStefcie, ze pracując byłą w stanie nakurwiać notki w takim tempie w jakim to kiedyś robiła).
Niemniej, trzeba by jakoś podsumować.


sobota, 10 stycznia 2015

To już rok!

Tak jest, dzisiaj mija rocznica od założenia tego bloga a przynajmniej pierwszego posta. Ciekawe ile osób po jesiennym uwiądzie jeszcze tu zagląda? Mam nadzieję, że jest was chociaż kilkoro...

Całkiem nieźle się bawiłem tu w zeszłym i mam nadzieję że nadal będę bawił w tym, może idąc trochę w innych kierunkach niż myślałem. Chińskie bajki nadal pozostają głównym celem, ale pewnie będę bardziej pisał o innych rzeczach, nawet mam kilka pomysłów w bliskiej lodówce. W zasadzie taki był pomysł od początku, ale jakoś materiał się nie trafiał. Tak więc szykujcie się! (o ile znowu notki nei utkną w zamrażarce przez to że screencap mi się popsuje i o nich zapomnę, nah, tym raczej to nie grozi).
W każdym razie coś się pojawi wkrótce, bo regularne pisanie jest czymś czego poniekąd potrzebuję...

A że jakoś tak wyszło, że jesteśmy na początku stycznia, to lekkie podsumowanie roku, będzie bardzo subiektywne bo jestem stary i mam sklerozę xD