niedziela, 3 sierpnia 2014

Shounen Hollywood: Holly Stage for 49 - pierwsze wrażenia

Dla odmiany męscy idole w szojcowym wydaniu. Co ciekawe animu na podstawie książki, ale nie ekranizacja a kontynuacja pisana przez autorkę.




Jest sobie w Tokio scena zwąca się Hollywood, na której 15 lat temu występowała grupa męskich idoli. Aktualnie właściciel postanawia stworzyć kolejną generację i w tym celu zbiera 5 chłopaków w wieku 14-18. Daiki, Kira, Shun, Ikuma i Kakeru różnią się między sobą talentami i charakterami, jak to w takich seriach bywa. Poza nimi mamy Szefa, jego asystenta oraz sowę o imieniu "Kot" :P



Graficznie jest całkiem przyjemnie, taki typowy shoujowy feel, tła są trochę meh, ale tak poza tym nie ma się czego czepiać. Obsada składa się głównie z weteranów, wszyscy już gdzieś śpiewali, więc jest bardzo solidnie pod tym względem. Reżyser też świeżakiem nie jest.


Ogólne wrażenia póki co pozytywne, ale też nie porywa, pewnie wszystko będzie się budować na charakterach i interakcjach postaci, zbyt rozbudowanej fabuły nie oczekuję. Można sprawdzić dalej, bo ogólne wrażenia raczej pozytywne.

2 komentarze:

  1. Nie wiem czy się skuszę. Mam w zwyczaju omijać szerokim łukiem tego typu serie, zazwyczaj są zbyt żenujące :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyglądało jak UtaPri :P Ale nie oglądałem jeszcze innych odcinków, więc nie wiem co doradzić, na pewno nie jest to najgorsza kupa sezonu, można oglądać, ale nie jest na liście "TRZEBA" ;p

      Usuń

Będzie mi miło jak coś od siebie napiszesz ;)