niedziela, 6 lipca 2014

Tokyo Ghoul - pierwsze wrażenia

Są takie serie, z którymi nie wiadomo co zrobić, bo balansują na tej cienkiej linii między totalnym dnem a pewnym poziomem geniuszu. Zapewne przesadzam, ale tu boję się wpaść w pułapkę. Zwłaszcza że wita nas duuużo gore, dużo. A dlaczego jeszcze? O tym dalej.

W Tokio żyją sobie ghule. Ghule żywią się ludźmi, póki same się nie ujawnią nie da sie ich rozpoznać i są odporne na noże, hmm, to trochę dziwi przy tym co się stało dalej, ale o tym za chwilę. Co dziwne nikt na nie nie poluje, nie ma odziałów zbrojnej samoobrony, ludzie po prostu żyją, jak zwierzyna łowna pogodzona ze swoim losem, dziwaczne, nieprawdopodobne, hmm, to anime...
Po krótkim edgy-gore wstępie poznajemy naszego głównego bohatera, Kena Kaneki, miłośnika książek. Obmyśla z przyjacielem, gdzie zabrać dziewczynę na randkę.


W tym momencie zapaliła mi się żółta lampka, a kawałek dalej było, hmm, przewidywalnie.
Dziewczyna okazała się nadspodziewanie ładna. Lubiła te same książki. Umówili się w księgarni, a w drodze powrotnej próbowała go zjeść xD


Jednakowoż dziwnym zrządzeniem losu mc został uratowany, dlatego pamiętajcie dzieci, nigdy nie bawcie się jedzeniem, bo może na was spaść dźwig! Jakimś cudem Ken dożył do przyjazdu karetki, ba odratowali go, przeszczepiając mu narządy jego niedoszłej konsumentki, i tu pytanie, jak? Przecież na ghulach łamią się noże... Anime. No i mamy klasyczny motyw z zamianą w potwora, konfliktem wewnętrznym, odmową zabijania, zapewne do czasu. No i oczywiście zaczynamy poznawać ghule, po oczach.


Technicznie jest bardziej niż dobrze. Czysta kreska, płynna animacja, dynamizm gdy potrzeba. Noc jest mroczna i pozostawiająca uczucie niepokoju, dzień dość ciepły i względnie bezpieczny.
Obsada jest raczej młoda, ze znanych mamy Hanę Kanę, jako martwą konsumentkę, pewnie się będzie przewijać w retrospekcjach albo nie daj boziu zacznie mówić do mc z lustra. MC gra Natsuki Hanae, którego głosu jakoś nie skojarzyłem, a wcześniej grał w kilku lekkich produkjacha, które nawet mi się podobały (Outbreak Kompany, Sekai Seifuku, główne role), nie wiem jak się sprawdzi. Drugą główną bohaterkę Sora Amamiya, o raczej niewielkim i świeżym dorobku. Jest ok.

Czemu mam wątpliwości? Bo jakoś czuję w kościach, że to skręci w stronę edgy-gore niż psychologicznego dramatu bohatera nieradzącego sobie ze swoją innością. I jakoś średnio do mnie przemawia to co zobaczyłem. Ciężko ocenić po jednym odcinku. Nie odradzam, nie polecam, zobaczę za trzy odcinki czy będę oglądał dalej.

PS. Horrible niestety postanowiło zrobić hardsuby ;<

6 komentarzy:

  1. No co do przewidywalności to faktycznie, nie zwróciłem na to takiej uwagi. Zgodzę się również z tym, że anime balansuje na tej cienkiej granicy, o której wspomniałeś. Możemy jedynie czekać :)

    PS.: Twój ostatni tag (etykieta) rozwala system xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie pokazali potwora, dziewczyna o 3 ligi za wysoko, hmmm... Konkluzja? :P Ma potencjał, ale widziałem już serie które gracko go zmarnowały.

    Akurat tylko go ukradłem z komiksowa, ale czymże innym są wszelkie moce nadnaturalne? :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Na razie tylko przeczytałam pierwszy rozdział mangi żeby wiedzieć czego się spodziewać i mam podobne wrażenie: przewidywalne ostro i gimnazjalnie edgy. Chyba sobie odpuszczę, obejrzę pierwszy ep z KanąHaną i tyle :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Horrible na szczęście zrobiło hardsub! Bo dzięki temu mogę oglądać Ghoula na swoim tv, które z niewiadomych mi przyczyn wyświetla softy na paskudnych czarnych paskach. Tak więc dla mnie dobrze ^^
    Dobra, muszę się zgodzić w zupełności - mam podobne oczekiwania tzn. chcę oglądać pscyhologiczny dramat bohatera i jeśli tak nie będzie to... zdenerwuję się ^^" KanaHana dała na początku epka popis, nie ma co. Twórcy chcieli być dobitnie efekciarscy? Trochę im nie wyszło. I, że niby zabili jej postać w pierwszym odcinku? Jakoś w to nie wierzę xD
    Co do tej odporności Ghouli na zraniania, taaa, brak sensu, ale potem pomyślałam, że skoro Riza umarła (oni umierają w ogóle?) to może w tedy mogli ciąć ją już do woli? Albo wszystko to było częścią misternego planu i Kaneki jest wybrańcem. Just simply. Nie wiem co mu dokładnie przeszczepili, ale lekarz który to robił na sto pro nie leży poza podejrzeniami. Może sam jest Ghoulem? xD
    Czekamy na dalsze odcinki i paczamy w jaką stronę to zmierza :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś w brzuchu, ale tak, poza obczajeniem dalej za wiele nie da się tu zrobić, a nuż będzie dobre?

    OdpowiedzUsuń
  6. na ogół przy rankingach brakuje mi rą do facepalmowania, ten jest co najmniej dziwny, więc, co kto lubi. A to anime to kupa ;p

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jak coś od siebie napiszesz ;)